czytający

Profil użytkownika: czytający

Warszawa Mężczyzna
Status Bibliotekarz
Aktywność 17 minut temu
750
Przeczytanych
książek
751
Książek
w biblioteczce
704
Opinii
38 823
Polubień
opinii
Warszawa Mężczyzna
"Książka to przyjaciel, który nigdy nie zdradzi" - J.V. des Barreaux -------------------------------------------------------------------------------------------------------- Czytanie to najpiękniejsza rzecz przytrafiająca się człowiekowi, który chce pobudzić swoją wyobraźnię. Czytam, bo chcę realniej widzieć swoje marzenia, chcę patrzeć na nie, spisane literami na kartach książek. Odczuciami książkowych bohaterów moja fantazja wzbija się do podniebnych lotów. Czytam, bo czasami widzę siebie w lustrze, jakim jest książka.

Opinie


Na półkach: ,

Jestem przekonany, że dzięki tej powieści poczucie piękna ziemi i otaczającego ją nieba długo mnie nie opuści. A to wszystko za sprawą tak często wykpiwanej przez dorosłych dziecięcej ufności, tej jakże mało pielęgnowanej umiejętności wiary w dobro, która często po przekroczeniu progu dorosłości przekształca się w gorycz zawiedzionych nadziei. Sam się sobie dziwię, że wyczarowany piórem Burnetta ogród, tak długo czekał na odkrycie przeze mnie. W poszukiwaniu furtki do podsycających ciekawość nowości zawsze gdzieś omijałem klucz, którym mógłbym się posłużyć akurat w tym celu. Gdy w końcu go odnalazłem, to z zachwytem się przyglądałem panującej tam wiośnie i z niecierpliwością wyczekiwałem zapanowania szczęścia. Powieść Francesa Hodgsona Burnetta należy do gatunku zawsze dobrze kończących się historii. Dlatego też wiedziałem o tym, że szarość przemieni się w zieleń a życie powróci tam, skąd wcześniej musiało odejść.

Wyraźnie dominujące w "Tajemniczym ogrodzie" czarowne tony i głosy nie były jedynymi, dzięki którym zauroczyłem się tą lekturą. Ogromny wpływ na odbiór tej powieści miało zaufanie, przenikające każdą stronę przesyconej wiosennym światłem historii. To ufność w siłę nowego, potężnego i przedziwnego uczucia. Zdolnego przemodelować wyglądający na znieruchomiałego świat i tchnący w niego powiew świeżości. Przez ostatnie kilka dni miałem wiele czasu aby dobrze się rozejrzeć po tym pełnym tajemniczego czaru królestwie. Byłem świadkiem narodzin przyjaźni. Widziałem jak wszystko rośnie. Patrzyłem na dom pełen zagadek i dziwowałem się nad czarami przyrody. Coś magicznego otaczało tytułowy ogród, roztaczało aurę miłości i zrozumienia. Nie brakowało nawet wiary w ludzi, rosnącego z rozdziału na rozdział przeświadczenia o potędze ludzkiego uczucia.

"Tajemniczy ogród" jest też opowiedzianą z zapałem i fantazją historią wielkiej przemiany. Ponieważ aby można było do niego wejść, to trzeba kochać życie. Należy patrzeć i słuchać, szukając ukojenia potrzeba wyzbyć się urojonych obaw i lęków. Warto przy tym pamiętać o szacunku do ludzi i zwierząt. Tylko wtedy wiosna naszego życia dokona w nim cudów. Dzięki temu odczujemy ulgę i poczujemy prawdziwy zapach doskonałej chwili. Bo myślę, że chyba chodzi tu o ukazaną przelotnym momentem doskonałość. Jednak nie o tę górnymi słowami wyrażoną chęć wspinania się na szczyty doświadczenia ale o cichą i skromną pracę dla ogółu ludzi. Bo gdy świat rodzi się na nowo, to i dla nas, aktywnych uczestników przemiany, znajdzie się w nim wygodne miejsce. Bardzo pokrzepiająca jest ta nadzieja na lepsze życie.

Po przeczytaniu tej książki można mieć z pewnością wiele pomysłów na lepsze ułożenie sobie świata wokół siebie. Tym bardziej, że jako osoby wciąż go poznające chcemy kierować się uczuciami, dzięki którym ciągle wzrastamy i zyskujemy odpowiednią dla nas pozycję. Ta książka wiele nam w tym pomoże ale jednocześnie postawi przed nami pytania, na których odpowiedź poznamy dopiero po wykształceniu w sobie specyficznego zaufania do otaczającej nas rzeczywistości. Nie każde działanie jest dobre i nie wszystkie rozwiązania wpływają na naszą korzyść. Wiele zależy od znalezionego przez nas klucza do pojmowania życia i od umiejętnego się nim posłużenia. Tego nas uczą bohaterowie "Tajemniczego ogrodu", przekonania o celowości zmian ale też wiary w rwącą rzekę życia zwaną szczęściem, do której wskoczenie w odpowiednim momencie jest nie lada wyzwaniem.

Jestem przekonany, że dzięki tej powieści poczucie piękna ziemi i otaczającego ją nieba długo mnie nie opuści. A to wszystko za sprawą tak często wykpiwanej przez dorosłych dziecięcej ufności, tej jakże mało pielęgnowanej umiejętności wiary w dobro, która często po przekroczeniu progu dorosłości przekształca się w gorycz zawiedzionych nadziei. Sam się sobie dziwię, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Schwytał słońce wewnątrz pomarańczy ale sam nigdy nie potrafił się wyzwolić od emocjonalnego bólu. Pomimo rozświetlających jego poezję promieni miłości ciągle wybrzmiewają pytania. Kto czego pragnie najbardziej? Kto jest spragniony najmocniej? Oczywiście można by z jego wierszy wyciągnąć esencję, która zaświadczyłaby o mającej coś z południowych wiatrów liryce a nawet o czerpanej z hipotetycznych śródnocnych mórz wenie. Jednak i tak nie osiągniemy stopnia gorączki, która wylewając się z każdej użytej metafory wpisuje się w hiszpańską tradycję poetycką. Federico García Lorca stworzył własny świat, plastyczny i pozbawiony poczucia czasu organizm dla którego głębokie niebo nad oliwnymi gajami zawsze jest pełne spadających gwiazd. Powróćmy więc do miłości pod kwitnącą pomarańczą. Ponieważ od niej się wszystko zaczęło i na niej się zakończy.

Zastygnąć w półśnie i bawić się zapachem ambry i wina. Iść w kierunku wołających świateł, nie bacząc na to, że wśród nich ukryte są również źródła smutku. To poezja rzadkich smaków, tak niedostępnych i niejasnych, że nawet gdybyśmy skrzętnie zbierali wszystkie odkryte tropy, to i tak nigdy do końca nie uchwycimy tego jednego i najważniejszego symbolu. Bo przecież przekupień czasu Lorki może nam zaoferować jedynie tyle, na ile sam czas pozwoli. Na sen na chwilę, w której minuta trwa wiek. Na dobywające się jakby spod ziemi odgłosy dalekich uciszeń, które pomagają nam odejść od zgiełkliwych cmentarzy historii. A wiele się na nich nazbierało hałaśliwych trupów. Do wielu już nawet nie można dotrzeć pamięcią i trudno odnaleźć zarysy tych, których niegdyś żywe kolory w niczym nie przypominają ludzi, którym podcięto skrzydła.

Zginął, bo nie chciał widzieć krwi a poetyckie sny zwiodły go na manowce. Zostawił przy tym dla wieczności swoje serce, z charakterystyczną dla jego twórczości udręką wzburzonej krwi. Wszystko to jak zwykle z gwałtownością emocjonalnego awanturnika dla którego jedynym ograniczeniem może być śmierć. Jemu właśnie za to zawdzięczamy schodzące do wodopoju gwiazdy, których podglądanie u źródeł myśli może przynieść ogromną satysfakcję. Do tego bezsenny zegar, ziemski stróż czasu, uwolniony z kajdan jakichkolwiek ograniczeń i nieuczestniczący w naszym wyścigu wieczny zwycięzca. Poezja tego hiszpańskiego poety jest jutrzenką nowych czasów, kładącym się na gorącym południowym wietrze krzykiem o wolność i sprawiedliwość. A jednocześnie cyprysowym cieniem, schodzącym na równiny sennym gajem. Przecież to pieśń o dniu, który przemija a jednak w świadomości odbiorcy mógłby trwać wiecznie.

W taki właśnie sposób zeszło się piękno hiszpańskiej poezji i wyhaftowało na wyobraźni kwiaty smutku lub radości. Od nas samych zależy, dla których z nich otworzymy nasze serca i przypniemy łatę światła lub ciemności. Federico García Lorca tymczasem proponuje nam noc u brzegu rzeki, nad którą wschodzi księżyc. Daleki wiatr przynosi dźwięki cygańskiej romancy, w tych nigdy niezasypiających podmuchach liryki można znaleźć przygodę i najzieleńszą na świecie zieleń. Jednak nie dajmy się uwieźć złudzeniom poezji, bo Lorca potrafi zaskoczyć posmakiem morskiej soli i widokiem zimnych mórz północnych. Tyle w nim przeciwieństw ile w nas samych konfliktów z otaczającą nas rzeczywistością. Dlatego też nie bójmy się różnorodności, z pewnością każdy z nas wybierze coś najbardziej wskazanego dla naszej przytłoczonej współczesnością psychiki.

Schwytał słońce wewnątrz pomarańczy ale sam nigdy nie potrafił się wyzwolić od emocjonalnego bólu. Pomimo rozświetlających jego poezję promieni miłości ciągle wybrzmiewają pytania. Kto czego pragnie najbardziej? Kto jest spragniony najmocniej? Oczywiście można by z jego wierszy wyciągnąć esencję, która zaświadczyłaby o mającej coś z południowych wiatrów liryce a nawet o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jakże ciężka jest droga do zjednoczenia z Bogiem a jednocześnie jak wiele można poświęcić ze swego ziemskiego życia, aby na końcu tej podróży móc oglądać Stwórcę bez żadnej zasłony. Zapewne gdyby człowiek nie chciał porzucić światła naturalnego poznania, to blask wiary nigdy by nie zdołał należycie rozjaśnić znaczenia Słowa dla którego poznania tak wielu ludzi marzy o doznaniu szczególnej łaski wewnętrznego doświadczenia. Jan od Krzyża był świętym, który w najwyższym akcie wolności świadomie wybrał oddanie się Bogu. Poszukując chwil, w których jego dusza mogła zostać dotknięta w swym najgłębszym wnętrzu, wybrał rozpoczynającą się już na ziemi podróż ku Bogu. O tym wszystkim opowiada Edyta Stein. O śmierci człowieka zmysłowego i zmartwychwstaniu osoby duchowej. O wygaszaniu światła naszego rozumu po to, żeby wejść w noc ciemną wiary. A wreszcie też o tym, jak przemieszane ze sobą mistyka i poezja potrafią przybliżyć sprawy nadprzyrodzone.

Studium Edyty Stein nasuwa mi na myśl wiosnę duszy, w której celem staje się zrealizowanie pragnienia ujrzenia Boga twarzą w twarz. Podczas tego procesu dokonuje się duchowa przemiana a pojęcia niezmierzonego i niewyrażalnego stają się w odważnych poetyckich wizjach bliższe ludziom poszukującym prawdy bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. W twórczości św. Jana od Krzyża przemawia samo serce, towarzysząca mu przez całe życie pieśń miłości pomaga odkrywać drogę do krystalicznych źródeł wiary. Prawda, że brzmi to orzeźwiająco i oczyszczająco? I to pomimo tego, że mistyczna mądrość wcale nie musi być wyraźnie zrozumiana a wejście na przepastną głębię ducha wręcz poświadcza ogromną skalę trudności podejmowanego zadania. Św. Jan od Krzyża na kartach swych dzieł zamienia śmierć w życie a zmysłowość w duchowość. W jego subtelnym rozmiłowaniu widać już progi wiecznego raju a on sam nie żałuje, gdy musi opuścić ziemski padół.

Niemiecka karmelitanka bosa odsłania horyzonty dostatecznie szerokie dla Boga ale ukazując przy tym wystarczająco wąską bramę poznania dla ludzi, udowadnia tym samym trudność, jaka towarzyszy wstępowaniu z jednego stopnia miłosnego zjednoczenia na drugi. Wyjaśniając teologię Krzyża, powołuje się w swoich zabiegach na naśladowanie Jezusa Chrystusa. Pomaga jej w tym poetycka ekspresja Jana od Krzyża, ponieważ wyrażona jego poezją substancja duszy staje się ważnym elementem na twardej i stromej ale pięknej i słodkiej drodze zjednoczenia z Bogiem. Tym samym przełamuje ciasnotę umysłu, do której jesteśmy przez całe swoje życie tak mocno przywiązani. Jednak to nie wszystko, bo wywiedziona z najbardziej wewnętrznego doświadczenia duchowa siła, pozwala odbiorcom studium pewniej stąpać po tajemniczych ścieżkach karmelitańskiej duchowości.

Pracy Edyty Stein zawdzięczam chociaż częściowe uciszenie zmysłowej części duszy i otwarcie swojego wnętrza na nowy świat. Czy przebyłem sobie pisaną noc ciemną? Zapewne nie, jednak opisy wewnętrznych przeżyć św. Jana od Krzyża pomogły mi pewniej stanąć na drodze wiary. Z wielkim zainteresowaniem czytałem o bardzo subtelnych i niemal nieodczuwalnych zabiegach świętego karmelity, zmierzających do przesunięcia granic wolności ducha poza kres ludzkiego poznania. Martwiły mnie jego próby przebrnięcia przez pustkę oschłości, ale wiedząc jak zakończyła się ta historia miłosnego zjednoczenia z Bogiem, wiedziałem o czekającej na niego na końcu drogi nagrodzie. Warto było próbować przekraczać wszelkie ludzkie zrozumienie chociażby po to, aby móc się zachwycić przewagą piękna blasku wiary nad światłem rozumu.

Jakże ciężka jest droga do zjednoczenia z Bogiem a jednocześnie jak wiele można poświęcić ze swego ziemskiego życia, aby na końcu tej podróży móc oglądać Stwórcę bez żadnej zasłony. Zapewne gdyby człowiek nie chciał porzucić światła naturalnego poznania, to blask wiary nigdy by nie zdołał należycie rozjaśnić znaczenia Słowa dla którego poznania tak wielu ludzi marzy o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika czytający

z ostatnich 3 m-cy
czytający
2024-06-01 21:02:48
czytający dodał książkę Dzieło na półkę Teraz czytam, Posiadam
2024-06-01 21:02:48
czytający dodał książkę Dzieło na półkę Teraz czytam, Posiadam
Dzieło Emil Zola
Cykl: Rougon-Macquartowie (tom 14)
Średnia ocena:
7.8 / 10
50 ocen
czytający
2024-06-01 20:49:57
czytający ocenił książkę Tajemniczy ogród na
10 / 10
i dodał opinię:
2024-06-01 20:49:57
czytający ocenił książkę Tajemniczy ogród na
10 / 10
i dodał opinię:

Jestem przekonany, że dzięki tej powieści poczucie piękna ziemi i otaczającego ją nieba długo mnie nie opuści. A to wszystko za sprawą tak często wykpiwanej przez dorosłych dziecięcej ufności, tej jakże mało pielęgnowanej umiejętności wiary w dobro, która często po przekroczeniu progu doro...

Rozwiń Rozwiń
Tajemniczy ogród Frances Hodgson Burnett
Średnia ocena:
9.5 / 10
2 ocen
czytający
2024-05-26 18:23:42
czytający ocenił książkę Poezje wybrane na
9 / 10
i dodał opinię:
2024-05-26 18:23:42
czytający ocenił książkę Poezje wybrane na
9 / 10
i dodał opinię:

Schwytał słońce wewnątrz pomarańczy ale sam nigdy nie potrafił się wyzwolić od emocjonalnego bólu. Pomimo rozświetlających jego poezję promieni miłości ciągle wybrzmiewają pytania. Kto czego pragnie najbardziej? Kto jest spragniony najmocniej? Oczywiście można by z jego wierszy wyciągnąć e...

Rozwiń Rozwiń
czytający
2024-05-20 20:29:39
czytający ocenił książkę Wiedza Krzyża. Studium o św. Janie od Krzyża na
10 / 10
i dodał opinię:
2024-05-20 20:29:39
czytający ocenił książkę Wiedza Krzyża. Studium o św. Janie od Krzyża na
10 / 10
i dodał opinię:

Jakże ciężka jest droga do zjednoczenia z Bogiem a jednocześnie jak wiele można poświęcić ze swego ziemskiego życia, aby na końcu tej podróży móc oglądać Stwórcę bez żadnej zasłony. Zapewne gdyby człowiek nie chciał porzucić światła naturalnego poznania, to blask wiary nigdy by nie zdołał ...

Rozwiń Rozwiń
czytający
2024-05-08 21:03:29
czytający ocenił książkę Poezje na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-08 21:03:29
czytający ocenił książkę Poezje na
8 / 10
i dodał opinię:

Chociaż ta poezja powstała już w czasach nowożytnych, to można w niej odnaleźć wiele odniesień do minionych stuleci. Jej lekko kreślone wizje przypominają o tym, że do lirycznej rzeki często wchodzi się po raz drugi a przy okazji można przy tym złowić niejedną starożytną i wydającą się prz...

Rozwiń Rozwiń
czytający
2024-05-02 12:46:20
czytający ocenił książkę Policzone na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-05-02 12:46:20
czytający ocenił książkę Policzone na
5 / 10
i dodał opinię:

W niekończącym się powtórzeniu dwóch słów kształtuje się moja pamięć o powieści Miklósa Bánffyego. Zawsze i nigdy, te dwa wyrazy przełamały czar, którym zostałem zwiedziony podczas przygotowywania mojej krótkiej listy książek do przeczytania. Ponieważ w tej opowieści o niespełnionych pragn...

Rozwiń Rozwiń
Policzone Miklós Bánffy
Średnia ocena:
8 / 10
16 ocen
czytający
2024-04-15 20:17:45
2024-04-15 20:17:45
czytający ocenił książkę Kronika Rodu Pasquier. Tom 4. Cecylia wśród nas; Walka z cieniami na
10 / 10
i dodał opinię:

Historie bohaterów "Kroniki rodu Pasquier" zawierają w sobie wytłumaczenie świata w którym przyszło im żyć. Nawet największe ich starania nie zmienią faktu, że każde zdobyte przez nich doświadczenie jak w soczewce skupia nadzieje i problemy przynależnej im klasy społecznej, narod...

Rozwiń Rozwiń
czytający
2024-03-31 19:20:46
2024-03-31 19:20:46
czytający ocenił książkę Triest i inne wiersze. Wybór wierszy/Trieste e altre poesie. Poesie scelte na
10 / 10
i dodał opinię:

Spośród podziwianych przeze mnie form poetyckich najbardziej cieszą mnie te ulotne, które porównywane przez Umberta Sabę do bielejącej na szczytach fal morskiej piany, przyprawiają o lekkość na sercu. Tak jak w jego wierszach przemijające kształty obłoków wprawiają wszystko w lekki ruch, t...

Rozwiń Rozwiń
czytający
2024-03-29 20:25:05
czytający ocenił książkę Opętanie na
9 / 10
i dodał opinię:
2024-03-29 20:25:05
czytający ocenił książkę Opętanie na
9 / 10
i dodał opinię:

Natrafiłem na dzieło będące nie tyle pięknym ale pozostawiającym w pamięci ślad swojego osobistego uroku, przykładem zapomnianej literatury. Być może to zasługa stylu Raymonda Radigueta w którym pisarz kładzie nacisk na epizody, podczas których wychodzi na światło dzienne poezja drobnych r...

Rozwiń Rozwiń
Opętanie Raymond Radiguet
Seria: Koliber
Średnia ocena:
6.8 / 10
36 ocen
czytający
2024-03-23 19:47:59
czytający ocenił książkę Choroba Kolbego na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-03-23 19:47:59
czytający ocenił książkę Choroba Kolbego na
5 / 10
i dodał opinię:

To był sprint, podczas którego mogłem dotknąć wszystkich kierunków w literaturze i przypomnieć sobie o istnieniu literackich twórców całego świata. Jednak w tym wyzwolonym od konwenansów ekscentrycznym mętliku brakowało mi specyficznego systemu, mikroklimatu w którym poetycki kamuflaż doda...

Rozwiń Rozwiń
Choroba Kolbego Karol Samsel
Średnia ocena:
5.5 / 10
2 ocen

ulubieni autorzy [197]

Anvari
Ocena książek:
7,5 / 10
3 książki
0 cykli
Pisze książki z:
1 fan
Paul Éluard
Ocena książek:
7,3 / 10
11 książek
1 cykl
Pisze książki z:
9 fanów
Markus Zusak
Ocena książek:
7,2 / 10
8 książek
1 cykl
787 fanów

Dodane przez użytkownika

Knut Hamsun Głód Zobacz więcej
Jean-Paul Sartre Drogi Wolności: Wiek męski Zobacz więcej
Yasunari Kawabata Głos góry Zobacz więcej
Jarosław Iwaszkiewicz Matka Joanna od Aniołów Zobacz więcej
John Maxwell Coetzee Wiek żelaza Zobacz więcej
Pär Lagerkvist Zło Zobacz więcej
Maria Dąbrowska Noce i dnie t. III-IV Zobacz więcej
José Saramago Kain Zobacz więcej
Pär Lagerkvist Zło Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
750
książek
Średnio w roku
przeczytane
54
książki
Opinie były
pomocne
38 823
razy
W sumie
wystawione
748
ocen ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
3 978
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
49
minut
W sumie
dodane
43
W sumie
dodane
7 310
książek [+ Dodaj]